Luiza Słychan

adwokat

Reprezentuję kobiety oraz ich rodziny w postępowaniach toczących się przeciwko osobom udzielającym im świadczeń medycznych.
Jestem z Tobą na każdym etapie walki o Twoje prawa.
[Więcej >>>]

Skontaktuj się!

Jak pokochać siebie

Luiza Slychan21 maja 2022Komentarze (0)

Witaj!

Jak się czujesz?

W ostatnim czasie – za pośrednictwem Instagrama – dostaję od Was mnóstwo wiadomości.

Dziękuję!

Cieszę się, że możemy wspólnie zagłębiać się w meandry praw przysługujących kobietom – pacjentkom.

Ale, nie tylko!

Regularnie – w ramach wpisów z kategorii ,,Poza gabinetem” – udajemy się w podróż po naszej kobiecości i seksualności.

Dziś więc nie będę Cię zamęczała, ani tym jakie masz prawa, ani tym jak wygląda system ochrony Twoich praw.

Zapraszam Cię na filiżankę pysznej kawy lub ulubionej herbaty. Gotowa? Usiądź więc wygodnie, a ja polecę Ci kolejną z książek, które warto przeczytać.

Tym razem, zaproponuję Ci podróż w głąb Twojego świata wewnętrznego.

Pewnie słyszałaś już te słowa: zacznij żyć w pełni, pokochaj siebie! Tylko co to właściwie oznacza? Dlaczego miłość do siebie jest tak ważna dla każdej z nas? My, kobiety, mamy tendencję do poświęcania się dla bliskich, zaniedbywania własnych potrzeb oraz niemówienia ,,nie”. 

Też tak masz?

Wszystko wokół Ciebie jest ważne, tylko nie Ty?

Kochasz ludzi wokół siebie, ale nie siebie samą siebie?

Wobec rodziny i przyjaciół odnosisz się z troską, wyrozumiałością, a w relacji z samą sobą jesteś tak krytyczna jak wobec nikogo innego?

Czas zadać sobie pytanie: Czy kocham siebie?

Jesteś w stanie być szczera z samą sobą? Potrafisz udzielić odpowiedzi na To pytanie?

,,Jak pokochać siebie” Przewodnik po wewnętrznym świecie kobiety.

Jak pokochać siebieAutorką tej książki jest Dagmara Gmitrzak. Trenerka rozwoju osobistego, socjolog, terapeutka holistyczna, dziennikarka. Niesamowita kobieta, która wspiera kobiety w powrocie do swojej mocy, mądrości i miłości do siebie.

Jak twierdzi sama autorka, jej intencją jest wyjaśnienie, na czym polega miłość do siebie.

Możesz pomyśleć, że to takie banalne, ale – uwierz mi – gdy pochylisz się nad zagadnieniem miłości do samej siebie, prawdopodobnie dostrzeżesz, że nie jest tak łatwo te miłość w sobie odnaleźć.

I owszem, droga do odkrycia tej miłości nie jest prosta. Prowadzi przez wyboje i wertepy. Ale warto! Na końcu tej drogi, czeka na Ciebie wspaniałe odkrycie – Ty sama. Prawdziwa i pełna bezwarunkowej miłości do siebie.

Książka przedstawia drogę rozwoju autorki – i zaprasza inne kobiety, by podobnie jak ona, uczyły się kochać siebie. Bo to właśnie kobiety wydają się mieć większy problem z przyznaniem sobie prawa do miłości własnej. Dlaczego? Z poczucia winy – bo to czysty egoizm. Z zaburzonej samooceny – bo nie zasługuję. A może z niewiedzy – bo co to właściwie znaczy? – Monika Stachura

Dlaczego polecam tę książkę?

Ponieważ jej lektura pozwala nam uświadomić sobie, że my kobiety, jesteśmy wyjątkowe.

Z tą książką nawiążesz najważniejszą relację w Twoim życiu – relację z samą sobą!

Z każdą stroną otwiera oczy, że jesteśmy dla siebie zbyt surowe. Jednocześnie, pozwala dostrzec, że powinnyśmy same siebie pokochać, być dla siebie dobre oraz żyć w zgodzie ze sobą.

Pozwoli Ci odkryć, co tak naprawdę oznacza miłość do siebie i dlaczego jest tak ważna dla każdej z nas.

My, kobiety, – niestety – mamy skłonność poświęcania się dla bliskich, zaniedbywania swoich potrzeb i stawiania siebie na ostatnim miejscu.

Niewątpliwym atutem książki jest lekkie pióro autorki, dzięki któremu książkę się wręcz ”zjada” w jeden wieczór. 🙂

* * *

Moja Droga, czas odnaleźć siebie.

Pamiętaj, że sama dla siebie jesteś najważniejsza. Jeśli Ty nie będziesz szanowała siebie i swoich potrzeb, to kto będzie?

To Ty jesteś jedyną osobą na świecie, z którą masz gwarancję pozostać przez całe swoje życie!

Zadbaj więc o tę relację. Bowiem, im ona będzie lepsza, tym lepsze będą Twoje relacje z innymi.

Jeśli nauczysz się kochać siebie, to zawsze będziesz czuła się dobrze z sobą samą. Bez względu na to gdzie i z kim będziesz. 🙂

 

Kochane Kobiety!

Bądźmy SZCZĘŚLIWE!

Bądźmy ŚWIADOME SWEJ KOBIECOŚCI!

Pamiętajmy – JESTEŚMY PIĘKNE!

Zawsze, ale to zawsze – PATRZYMY PRZED SIEBIE, nigdy za siebie!

Życzę Ci wspaniałego oraz pełnego miłości dnia!

Wyobrażenia na temat porodu oraz bólu z nim związanego, spędzają sen z powiek niejednej kobiecie, która oczekuje na narodziny dziecka.

Ten lęk, w połączeniu z tym jak – my pacjentki – jesteśmy traktowane na oddziałach ginekologiczno-położniczych – niekiedy bywa nie do opisania.

Tym razem więc, chciałabym zdjąć z Twoich barków – choćby niewielką – część tego lęku.

W jaki sposób?

Poprzez, poinformowanie Cię o kolejnym z przysługujących każdej pacjentce praw.

Prawo do łagodzenia bólu porodowego

Zgodnie z treścią art. 20a Ustawy o Prawach Pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta:

Pacjent ma prawo do leczenia bólu. Podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych jest obowiązany podejmować działania polegające na określeniu stopnia natężenia bólu, leczeniu bólu oraz monitorowaniu skuteczności tego leczenia.

Musisz jednak wiedzieć, że prawo kobiety do łagodzenia bólu uregulowane zostało nie tylko w ustawie o prawach pacjenta.

Szczegółowe zapisy znajdziemy bowiem w najważniejszym – z punktu widzenia kobiety w okresie okołoporodowym – akcie prawnym, tj. w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej.

W powyższym rozporządzeniu poświęcono, aż cały rozdział [rozdział VII] na zagadnienie łagodzenia bólu.

Powinnaś wiedzieć, że:

  • rodzącej przyjmowanej do podmiotu wykonującego działalność leczniczą w celu porodu przekazuje się, w sposób dla niej zrozumiały, informację o przebiegu porodu, metodach łagodzenia bólu porodowego i ich dostępności w tym podmiocie;
  • osoby sprawujące opiekę nad rodzącą uzgadniają z nią sposób postępowania mającego na celu łagodzenie bólu porodowego, z uwzględnieniem stanu klinicznego oraz gradacji metod dostępnych i stosowanych w podmiocie wykonującym działalność leczniczą, oraz zapewniają rodzącej wsparcie w ich zastosowaniu, uwzględniając jej zdanie w tym zakresie;
  • łagodzenie bólu porodowego obejmuje metody niefarmakologiczne i farmakologiczne;
  • osoby sprawujące opiekę nad rodzącą odnotowują podejmowane działania mające na celu łagodzenie bólu porodowego oraz ocenę stanu rodzącej i płodu w karcie obserwacji przebiegu porodu oraz w przypadku zastosowania analgezji regionalnej – w karcie przebiegu znieczulenia.

Niefarmakologiczne metody łagodzenia bólu porodowego

W przypadku niefarmakologicznych metod łagodzenia bólu porodowego, chciałabym abyś wiedziała, że obejmują one m.in.:

  • utrzymanie aktywności fizycznej rodzącej i przyjmowanie pozycji zmniejszających odczucia bólowe, w szczególności: spacer, kołysanie się, przyjmowanie pozycji kucznej lub pozycji wertykalnych z wykorzystaniem sprzętów pomocniczych, w szczególności takich jak: gumowa piłka, worek sako, drabinki, materac, sznury porodowe, krzesło porodowe;
  • techniki oddechowe i ćwiczenia relaksacyjne;
  • metody fizjoterapeutyczne, w tym: masaż relaksacyjny, ciepłe lub zimne okłady w okolicach odczuwania bólu, przezskórną stymulację nerwów (Transcuteneous Electrical Nerve Stimulation – TENS);
  • immersję wodną;
  • akupunkturę;
  • akupresurę.

Kto stosuje metody niefarmakologicznego łagodzenia bólu?

Są one stosowane przez położną, która odpowiedzialna jest za prowadzenie porodu fizjologicznego lub przez osobę bliską, a w porodzie nieprzebiegającym fizjologicznie przez położną z pomocą osoby bliskiej po poinformowaniu lekarza położnika.

Co ważne, dobór metody uzgadniany jest z rodzącą.

Farmakologiczne metody łagodzenia bólu porodowego

Nie sposób jest nie dostrzec, że większa część rozdziału o łagodzeniu bólu poświęcona jest właśnie metodom farmakologicznym.

Dlaczego?

Myślę, że duża ilość zapisów wynika z dodatkowych obostrzeń, które nałożone są na osoby sprawujące opiekę przy zastosowaniu środków farmakologicznych.

Co więc obejmują farmakologiczne metody łagodzenia bólu porodowego?

  • analgezję wziewną;
  • dożylne lub domięśniowe stosowanie opioidów;
  • analgezję regionalną i miejscową.

Istotny jest przy tym zapis, iż metody te wdrażane są w przypadku braku oczekiwanej skuteczności zastosowanych metod niefarmakologicznych, lub wystąpienia wskazań medycznych do ich zastosowania.

Musisz przy tym wiedzieć, że zastosowanie farmakologicznych metod łagodzenia bólu wymaga wdrożenia indywidualnego schematu postępowania, który będzie odpowiedni do zastosowanej metody i stanu klinicznego rodzącej.

Warunkiem zastosowania tych metod jest uzyskanie od rodzącej pisemnej zgody.  

Zgoda powinna być poprzedzona udzieleniem przez lekarza szczegółowej informacji na temat wpływu danej metody na przebieg porodu i dobrostan płodu, a także wystąpienie możliwych powikłań i skutków ubocznych.

Zastosowanie farmakologicznych metod łagodzenia bólu porodowego wymaga – w czasie stosowania tych metod – nadzoru lekarza położnika i położnej oraz dodatkowego monitorowania rodzącej i płodu obejmującego:

  • u rodzącej ocenę funkcji:
    • układu oddechowego, w tym liczby oddechów oraz pulsoksymetrię przez co najmniej 6 godzin od ostatniej dawki stosowanego opioidu, uwzględniającą rodzaj zastosowanego opioidu i drogi jego podania; w uzasadnionych przypadkach obserwacja co najmniej 12 godzin,
    • układu krążenia, obejmującą pomiary ciśnienia tętniczego i tętna nie rzadziej niż co 1 godzinę, a w uzasadnionych przypadkach odpowiednio częściej;
  • u płodu – ocenę czynności serca płodu nie rzadziej niż co 15 minut.

* * *

Kochane, miejmy świadomość, że mamy prawo do łagodzenia bólu porodowego.

Co więcej, mamy również prawo do wyboru najlepszej dla siebie metody łagodzenia bólu.

Jeśli metody niefarmakologiczne zawodzą, mamy prawo domagać się skutecznego znieczulenia farmakologicznego.

Dziś poruszymy temat trudny.

Być może jesteś w ciąży, albo kiedyś w niej będziesz.

Znasz lub być może – w przyszłości – poznasz, to wspaniałe uczucie noszenia pod swoim sercem nowego życia.

Tryskasz energią i jesteś pełna radości w oczekiwaniu na ”ten dzień”. Dzień w którym narodzi się Twój mały skarb.

Nagle, pewnego dnia coś się dzieje.

Samopoczucie uległo pogorszeniu. Ruchy płodu nie są już odczuwalne. Obwód brzucha się zmniejszył i obniżyło się dno macicy.

Udajesz się do lekarza, a tam świat się zatrzymuje…

Wewnątrzmaciczne obumarcie płodu

Czym jest wewnątrzmaciczne obumarcie płodu?

Tak określa się sytuację, w której doszło do śmierci płodu przed jego wydaleniem z macicy. Niezależnie od czasu trwania ciąży.

Zgon płodu można rozpoznać ultrasonograficznie lub po urodzeniu, przez stwierdzenie braku objawów życia, tj. brak oddechu, czynności serca, tętna w pępowinie oraz ruchów zależnych od woli.

Wewnątrzmaciczne obumarcie płodu można podzielić na:

  • wczesne poronienie – do 12 tygodnia ciąży,
  • późne poronienie – po 12 tygodniu ciąży,
  • ciążę obumarłą wczesną – od 22 do 28 tygodnia ciąży,
  • ciąże obumarłą późną – po 28 tygodniu ciąży.

Rozpoznanie

Rozpoznanie ciąży obumarłej ustala się na podstawie oceny klinicznej oraz badań obrazowych.

Jednym z pierwszych objawów wskazujących na śmierć płodu jest brak odczuwania przez ciężarną ruchów płodu. 

W dalszym etapie możliwe jest zauważenie niepowiększania się macicy, zmniejszenie obwodu brzucha i obniżenie się dna macicy, brak wzrostu masy ciała ciężarnej, a nawet jej spadek oraz pojawienie się laktacji.

Gdy wystąpią takie objawy, konieczne jest przeprowadzenie badania ultrasonograficznego, które może potwierdzić śmierć płodu m.in. poprzez uwidocznienie braku czynności serca oraz ruchu płodu.

Opieka nad kobietą w ciąży powikłanej obumarciem płodu

Oczywiście rozpoznanie obumarłej ciąży jest bezwzględnym wskazaniem do hospitalizacji ciężarnej.

Postępowanie personelu medycznego może być dwojakie:

  1. Aktywne (chirurgiczne ukończenie ciąży).
    Gdy występuje zagrożenie życia matki, np. w następstwie przedwczesnego oddzielenia się łożyska z obfitym krwotokiem lub rozpoczynającego się zespołu rozsianego wykrzepiania wewnątrznaczyniowego.
  2. Zachowawcze.
    Polega na hospitalizacji oraz cyklicznym monitorowaniu stanu ciężarnej i płodu. Jest to konieczne, dla jak najwcześniejszego wykrycia rozpoczynającego się zakażenia wewnątrzowodniowego. A tym samy dla zapobiegnięcia sepsie.

Po przyjęciu ciężarnej na oddział konieczne jest sprawdzenie, czy pacjentka ma oznaczoną grupę krwi oraz wykonanie m.in. takich badań jak:

  • morfologia,
  • badanie moczu,
  • ocenia układu krzepnięcia,
  • CRP,
  • posiew z pochwy i krwi.

W przypadku stwierdzenia ciąży obumarłej konieczne jest podjęcie działań polegających na opróżnieniu macicy.

Niekorzystne zakończenie ciąży ma charakter niezwykle złożony i delikatny. Co oznacza, że wszelkie działania diagnostyczno-terapeutyczne powinny odbywać się z szacunkiem oraz w atmosferze intymności. Personel sprawujący opiekę nad pacjentką – w tak trudnej dla niej sytuacji – powinien wyjaśnić swoją rolę, prezentować postawę spokojną i wzbudzającą zaufanie, szanować jej prywatność i poczucie intymności oraz każdorazowo uzyskiwać zgodę na wykonanie wszelkich zabiegów i badań.

Podczas przekazywania pacjentce informacji o niepowodzeniu należy zapewnić jej czas, który umożliwi odnalezienie się w nowej – niezwykle trudnej – sytuacji. Pacjentka taka powinna zostać umieszczona w oddziale tak, aby nie miała stałego kontaktu z pacjentkami, które urodziły zdrowe dzieci, bądź są w ciąży.

Pacjentce powinna zostać niezwłocznie zapewniona opieka psychologiczna, a w miarę konieczności również psychiatryczna. Personel medyczny powinien nawiązać z pacjentką kontakt, prowadzić z nią rozmowy w odpowiednim tonie oraz zwrócić szczególną uwagę na jej potrzeby i oczekiwania.

Moc dokumentacji medycznej

Kochana pamiętaj przy tym, jak bardzo ważna jest dokumentacja medyczna.

Jej pozyskanie jest jednym z kluczowych momentów na drodze do wszczęcia procesu w sprawie o tzw. błąd w sztuce medycznej. Dokumentacja ta stanowi bowiem materiał, który pozwala na analizę przebiegu udzielonych Ci świadczeń zdrowotnych. Nie sposób więc zaprzeczyć, że jest to jeden z najważniejszych środków dowodów wykorzystywanych w każdym rodzaju postępowania.

Staraj się więc – w miarę możliwości – dbać o to, aby cały przebieg ciąży oraz udzielanych Ci w np. w szpitalu świadczeń był odnotowywany w Twojej dokumentacji medycznej.

* * *

Tak jak na samym początku wspomniałam, dzisiejszy wpis jest trudny. Dotykał bowiem tematyki, której – prawdopodobnie – żadna z nas nie chce poruszać.

Musisz jednak wiedzieć, że pewną wiedzę dobrze jest mieć ”zawczasu”.

 

Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszam Cię do śledzenia mojego profilu na IG.

Czuła Przewodniczka

Luiza Slychan22 kwietnia 2022Komentarze (0)

Witaj moja Kochana!

Wiem, że w ostatnim czasie moje wpisy wymagały od Ciebie zdecydowanie większego skupienia. Ale uwierz mi, posiadanie wiedzy, którą staram Ci się przekazać jest bezcenne.

Dziś nie będę Cię zamęczała, ani tym jakie masz prawa, ani tym jakie obowiązki mają podmioty medyczne.

Jak się czujesz?

Czytałaś poprzednie wpisy z kategorii Poza gabinetem:) ?

A może dziś jesteś tu po raz pierwszy? Konieczne daj znać, jestem bardzo ciekawa!

Zastanawiasz się z jaką książką dziś do Ciebie przychodzę?

Jeśli tak…

Zapraszam Cię na filiżankę pysznej kawy lub ulubionej herbaty. Gotowa? Usiądź wygodnie, a ja polecę Ci kolejną z książek, które warto przeczytać.

Dlaczego, my kobiety nie żyjemy tak, jakbyśmy tego chciały?

Dlaczego – zazwyczaj – nie robimy tego co nam służy, tego na co mamy ochotę?

Dlaczego, tak kurczowo trzymamy się starych – wpojonych nam przez rodziców, społeczeństwo etc. – wzorców? Same od siebie odchodzimy.

Moja Droga, czas to zmienić!

,,Ile razy wątpiłam w swoją drogę, w swoją kobiecość, w swój talent? Ile razy schodziłam z mojej ścieżki życia, bo słuchałam innych, czułam się przymuszana, chciałam kogoś zadowolić, stawiałam cudze potrzeby ponad własnymi? Ile razy płakałam z żalu, z bezsilności, ze złości? Tylko ja to wiem…” – Magda Mołek

Jakież to prawdziwe. Nie sądzisz?

Jakbym czytała o sobie samej… A Ty?

,,Czuła Przewodniczka” Kobieca droga do siebie.

Czuła PrzewodniczkaAutorką tej książki jest niesamowita kobieta – Natalia de Barbaro. Psycholożka, poetka, felietonistka ,,Wysokich Obcasów” i ,,Charakterów”. Prowadzi autorskie warsztaty dla kobiet Własny Pokój oraz sesje coachingowe.

Jak twierdzi sama autorka, ta książka jest o tym, że choćbyśmy daleko od siebie samych odeszły, zawsze możemy znaleźć drogę powrotną.

Owszem, prowadzi ona przez wyboje i wertepy, ale ta droga na nas czeka. A na jej końcu czekamy na siebie my same. 🙂

 

,,Postawiła mnie do pionu. Uświadomiła mi, że wszystkie tak się bardzo staramy być idealnymi matkami, żonami, kochankami, pracownicami, organizatorkami. Boimy się, że nie spełnimy oczekiwań innych. Szarpiemy się z życiem. Dosyć tego, Kobiety Kochane! Odpuśćmy! Świat się nie zawali, gwarantuję. Najwyższa pora na czas dobroci dla siebie. Podążaj za Czułą Przewodniczką. Nie znasz? Mieszka w Tobie.” – Dorota Wellman

Dlaczego polecam tę książkę?

Ponieważ jej lektura pozwala nam uświadomić sobie, że my kobiety, jesteśmy wyjątkowe.

Z każdą stroną otwiera oczy, że jesteśmy dla siebie zbyt surowe. Jednocześnie, pozwala dostrzec, że powinnyśmy same siebie pokochać, być dla siebie dobre oraz żyć w zgodzie ze sobą.

Ta pozycja jest niesamowitym wsparciem dla kobiet, które pogubiły się w swoich aspiracjach, w dążeniach do obranych celów oraz spełnianiu oczekiwań otaczającego ich świata.

Mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że na łamach jej lektury docierała ona do moich najciemniejszych zakamarków. Wyciągała na światło dzienne to, co często starałam się zepchnąć w otchłań – poza granice mojej świadomości.

Autorka jest przy tym bardzo bezpośrednia. Czytając Czułą Przewodniczkę, momentami odnosiłam wrażenie, że rozmawiam z przyjaciółką, która – absolutnie – nie boi się zadać mi najtrudniejsze z pytań.

Ta książka to zaproszenie do wolności. Do bliskości ze sobą oraz spojrzenia na siebie życzliwym okiem.

Niewątpliwie atutem książki jest to, że została napisana bardzo lekkim i przystępnym dla każdego językiem. Dzięki temu czyta się ją szybko i przyjemnie.

Jakie tematy zostały zostały w niej poruszone?

Ta książka nie zawiera w sobie ”typowych” rozdziałów. Raczej ujęłabym, że jest podzielona na części, które ukazują nam ile mamy w sobie sprzecznych głosów.

W zabawny, poruszający, momentami bolesny sposób pozwala nam odkryć prawdę o naszym zagubionym wnętrzu. W każdej części czytelniczka jest w stanie odnaleźć siebie i – chyba właśnie to – uderza najmocniej.

Jakie sprzeczne głosy znajdziemy w Czułej Przewodniczce?

  1. Potulna.
  2. Królowa Śniegu.
  3. Męczennica.
  4. Chocholi taniec.
  5. Trzy siostry.
  6. Kobieta zafoliowana.
  7. To co pomaga.
  8. Wewnętrzne niemowlę.
  9. Dzika dziewczynka.
  10. Od królowej Śniegu do Dorosłej.
  11. Od męczennicy do Serdecznej.

* * *

Kochane Kobiety!

Większość z nas uwięziona jest w powinnościach życia codziennego. Z każdym dniem oddalamy się od siebie i swoich potrzeb.

Nieustannie się krytykujemy. Oceniamy siebie zbyt surowo.

Może czas odpuścić?

Nie musimy być zawsze idealne, wspaniałomyślne i gotowe na poświęcenie wszystkich swoich planów i marzeń, tylko po to aby zadowolić innych.

Jeśli czujesz się zagubiona, czas poskładać się w całość!

Ściskam Cię mocno!

Autonomia pacjentki

Luiza Slychan20 kwietnia 2022Komentarze (0)

Lektura dzisiejszego wpisu będzie lekka i przyjemna.

Tym razem, pogłębię Twoją wiedzę w zakresie przysługujących każdej pacjentce praw.

Powrócimy do zagadnienia zgody, patrząc na nią przez pryzmat autonomii.

Dlaczego dziś będzie o autonomii?

Ponieważ, niestety nadal nie każda z nas ma świadomość jej istnienia.

Jednocześnie, muszę przyznać, że niezmiernie cieszy mnie fakt, że wraz z upływem lat, pacjentki mogą w coraz większym stopniu decydować o swoim leczeniu oraz ewentualnych metodach diagnostycznych.

Autonomia, czyli co?

Każda pełnoprawna pacjentka, świadomie i dobrowolnie uczestniczy w procesie leczniczym, w którym ważną rolę odgrywa – a przynajmniej powinien – szacunek do autonomii jej woli oraz związane z tą autonomią prawo do informacji.

Tak więc, w zakresie, który nas interesuje autonomia oznacza: ,,Samodzielność i niezależność w decydowaniu o sobie”. 

Dostrzegasz już jej wagę?

Zasada szacunku dla autonomii wychodzi z założenia, że możność samodecydowania jest wartością samoistną i obejmuje ona co najmniej uznanie prawa jednostki do posiadania poglądów, dokonywania wyborów i podejmowania działań zgodnie z wyznawanymi przez nią wartościami i przekonaniami.

W przypadku relacji lekarz – pacjentka, autonomia powinna być więc rozumiana jako zakaz ingerencji medycznych bez wyraźnej zgody pacjentki. Tak rozumiane pojęcie należy do jak najbardziej słusznych, zarówno pod względem etycznym, jak i prawnym.

Kiedy decyzja pacjentki zasługuje na miano autonomicznej?

Oczywiście – przypomnieć w tym miejscu należy – że zgoda pacjentki na zabieg medyczny jest zdarzeniem cywilnoprawnym, które wywołuje skutki prawne poprzez złożenie oświadczenia woli. Warunki, które musi spełnić taka czynność prawna, aby zgoda mogła zostać uznana w świetle prawa za skuteczną, to m.in:

  • czynność co do której wyraża zgodę, nie może być sprzeczna z prawem lub z zasadami współżycia społecznego,
  • zgodę może wyrazić osoba, która została dokładnie poinformowana o faktycznych okolicznościach dotyczących zabiegu czy planowanej operacji,
  • zgoda musi dotyczyć konkretnego zabiegu.

Decyzja pacjentki, będzie więc autonomiczna jeśli spełnione zostaną dwa warunki:

  1. WOLNOŚĆ, rozumiana jako niezależność od czynników kontrolujących, zarówno przymusu ze strony innych, jak i ograniczeń wewnętrznych uniemożliwiających rzeczywisty wybór.
  2. SPONTANICZNOŚĆ, rozumiana jako zdolność do działania intencjonalnego.

Tym samym więc, aby działanie pacjentki można było uważać za autonomiczne, wystarczy by postępowała ona intencjonalnie, z dostatecznym zrozumieniem i bez wpływu czynników zewnętrznych determinujących jej decyzję. 

Kontekst sytuacyjny

Musisz jednak wiedzieć, że wskazane powyżej kryteria autonomiczności należy odnosić do poszczególnych decyzji oraz ich kontekstu sytuacyjnego, nie zaś do samych abstrakcyjnych władz umysłowych pacjentki.

Człowiek zdolny do działania autonomicznego może nie działać autonomicznie, np. gdy bez zrozumienia treści lub wręcz bez przeczytania podpisuje formularz zgody na określone działanie medyczne. 

Dla uznania decyzji za autonomiczną nie wystarczy, aby była wolna od przymusu. Konieczne jest aby podjęta została w dostatecznej orientacji we własnym położeniu. Warunek ten nie będzie spełniony, gdy pacjentka działała będzie w – istotnym – błędzie, co do okoliczności faktycznych.

Podsumowując

Pamiętaj, że autonomiczna decyzja musi opierać się na zrozumieniu informacji o proponowanej interwencji medycznej. Owe zrozumienie dokonuje się na podstawie adekwatnej informacji udzielanej pacjentce przez lekarza.

Informacja ta powinna obejmować, m.in. diagnozę, rokowanie, naturę proponowanej interwencji, oczekiwane korzyści, związane z interwencja ryzyko, czy też prawdopodobne skutki uboczne.

Co ważne, aby informacja mogła stać się podstawą zrozumienia, powinna być sformułowana w sposób przystępny dla pacjentki.

Dlaczego?

Ponieważ dopiero przystępne sformułowanie informacji umożliwi pacjentce wyrobienie sobie jasnego i realistycznego wyobrażenia tego, co jest jej proponowane. Następnie, ma ona możliwość ukształtowania swojej postawy, którą zakomunikuje lekarzowi w postaci zgody na proponowaną interwencję lub odmowy poddania się jej.

* * *

Autonomia – rozumiana jako prawo – to nic innego jak Twoje uprawnienie do decydowania o sobie samej.

Także pamiętaj Kochana, jesteś wolna!

Masz prawo do wybierania i robienia tego, co uznajesz za słuszne.

Musisz jednak wiedzieć, że Twoje samostanowienie nie zawsze będzie respektowane w świetle prawa. Ale to już temat na inny wpis. 🙂